"Pamiętnik narkomanki" to zbiór dzienników, które Barbara Rosiek pisała przez ponad 15 lat swojego uzależnienia, aż po zwycięztwo nad nałogiem. Jak trudną drogę należy pokonać, aby znów stać się TĄ Basią?
"I wtedy opowiem ci, Basiu, historię pewnej narkomanki, która zwyciężyła."
Częstochowa. Basia jest poukładaną dziewczyną i wzorową uczennicą, która w pewnym momencie zapragnęła odrobiny wolności i poszła na wagary. Spotkała Filipa, on zaprowadził ją do chaty i tam zrobił jej pierwszy zastrzyk morfiny. Czy wiedział, że gdy pierwszy raz podając Basi narkotyk nie daje jej radości, a skazuje na śmierć? Jeśli nie ciała, to duszy? Wiedział, że jej życie nigdy nie będzie jak przed pirrwszą dawką. Nawet gdy przestanie ćpać, pozostanie uczucie głodu, tęsknoty. Basia chciała być wolna, a została niewolnicą pełnej strzykawki.
"Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam swoją walkę o życie, chociaż żyję. Nie ma dla mnie ratunku, bo pozostało mi tylko poczucie bezsensu trwania wśród żywych."
Tak przedstawia się pierwsza część książki. Basia jest ćpunką, kradnie wędruje po psyhiatrykach, szpitalach, musi przeżywać śmierć innych narkomanów, zatrzymania patrolu MO.
Natomiast druga część zawiera przemyślenia nad pierwszą. Złote myśli, wiersze i porównania stwarzają melancholijną atmosferę idealną do refleksji. Autorka często zadaje pytania, na które poszukuje odpowiedzi.
Basia zaczyna walczyć z nałogiem, cieszyć się z drobnych rzeczy. Basia staje się człowiekiem, boi się śmierci, chce wyjść z tego *gówna. Czy narkomanem nie zostaje się na zawsze?
"Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia."
Książka jest pamiętnikiem, więc nie mogliśmy się spodziewać nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale druga część nie posiadała już prawie żadnej fabuły, a jeśli pojawiał już się jakiś wątek, często w ogóle nie zostawał rozwijany.
Podsumowując, "Pamiętnik" nie należy do łatwych lektur i z pewnością nie nadaje się na relaksującą chwilę z książką. Myślę, że jak jeszcze pierwsza część nadaje się dla młodocianych odbiorców, tak druga przeznaczona jest już dla dojrzałych czytelników.
Okładka przyciąga uwagę, mimo swojej prostoty. Daty wypisane po lewej stronie są intrygujące, gdyż pierwszej towarzyszy krzyż. Czym są pozostałe daty?
Uważam, że czwórka to odpowiednia ocena dla "Pamiętnika". Plus za to, że książka jest przestrogą dla młodzieży, jednak sądzę, że w drugiej części było zbyt mało opowiadania. Jeśli miałabym jeszcze raz przeczytać tą książkę, wybrałabym jedno z pierwszych wydań, skrócone o połowę książki.
Ocena: 4+
Tytuł: Pamiętnik narkomanki
Autor: Barbara Rosiek
Wydawnictwo: Mawit Druk
Objętość: 304 stron (wydanie dwunaste)
Okładka: miękka
ISBN 83-922469-8-5
* - przepraszam za użycie wulgaryzmu, jednak był on formą cytatu z książki.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania czytelniczego Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę! oraz Z półki.
Oj, czytałam kiedyś "Pamiętnik...", moja mama również i obu nam podobała się ta książka szalenie :)
OdpowiedzUsuńW mojej szkole wszystkie nauczycielki czytały "Pamiętnik" :)
UsuńKilka lat temu przeczytałam wszystkie książki tej autorki i wtedy bardzo mi się podobały. Jeśli lubisz tę tematykę, polecam jeszcze "Pannę Nikt" :)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdę czas to myślę, że sięgnę po kolejne książki tej autorki :)
UsuńJaaa właśnie czytam ,, Pamiętnik '' i naraie mi się podobaa
OdpowiedzUsuńMasz jedno z pierwszych wydań, które ma ok. 125 stron i wierz mi, że to szczęście :)
UsuńTematyka bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńUważam, iż tą tematyką szczególnie interesuje się młodzież..
UsuńTo chyba nie jest książka dla mnie. Nie przekonuje mnie ta tematyka... Zwłaszcza, że pierwsze podejście do książki już miałam:)
OdpowiedzUsuńJa, przyznam szczerze, iż z trudem dobrnęłam do końca książki .. ;)
UsuńCzytałam ta ksiazke pod koniec lat 80-tych, bardzo dawno temu i jako jedna z niewielu nadal budzi silne emocje. Ciesze sie, ze przeczytałaś a jeszcze bardziej że ja zrecenzowałaś. Szacunek za wybór ksiazki i forme recenzji. I nie przestawaj pisać - masz "lekkie pióro" ;0
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo cieszą mnie takie miłe komentarze :)
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie, nie moja tematyka, a poza tym nie przepadam za książkami pisanymi w formie pamiętnika.
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie. Podobają mi się książki w formie pamiętnika, ale o gustach się nie dyskutuje... :)
UsuńNa mnie nie zrobiła wrażenia. Wolę "My, dzieci z dworca ZOO", "Stokrotkę: Rok z życia narkomanki" lub "Ćpuna" Burgessa.
OdpowiedzUsuńOd lat zabieram się za "My, dzieci z dworca ZOO", ale pozbierać się nie mogę ;)
UsuńSuper streszczenie aż mam ochote przeczytać
OdpowiedzUsuńWolałabym określenie "recenzja", ale dziękuję ;)
UsuńCiekawe , chyba przeczytam tą książkę; ) Wspaniała recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również bardzo polecam :)
UsuńCzytałam w gimnazjum. Miło wspominam. Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D Cieszę się z każdego czytelnika :)
UsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy przeczytanie książki o tematyce narkomani pomogło komuś wyjść z narkomani
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych książek jakie czytalem. Wciągająca i bardzo rzeczywista. Z ostatnią strona żałowałem ze, to ostatnia strona wlasnie.
OdpowiedzUsuńTeraz polecam moja "Cpunke". pisze o wspolczesnej narkomanii. pozdrawiam, Barbara Rosiek
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) Czytałam tą książkę niedawno bardzo ją polubiłam a to blog takasobiefajnanazwa.blogspot.com
OdpowiedzUsuń