Zawsze przy mnie stój wypożyczyłam kilka tygodni temu w bibliotece, ale pierwsza do książki dorwała się moja mama. Cierpliwie czekałam na swoją kolej, aż w końcu dałam się ponieść niezwykłej i wzruszającej powieści o sztuce zaufania.
Kiedy umieramy najczęściej zostajemy Aniołami Stróżami kogoś nam bliskiego, np. brata lub kuzynki. Margot po śmierci wraca na Ziemię jako swój własny Anioł Stróż. Od tej chwili na nowo musi przeżywać swoje życie będącym pasmem nieszczęść i cierpień, kierując się czterema zasadami: Obserwować. Chronić. Rejestrować. Kochać.
Ruth, bo takie imię przybiera Margot jako Anioł, nie jest łatwo przyglądać się wszystkim błędom popełnianym przez Margot, ani wszystkim zgubnym decyzjom przez nią podjętych. Wie jednak, że może zmienić jedynie pare elementów układanki, ale nie jest w stanie namalować nowego obrazu. Czy aby ratować Margot i tych, których kocha, Ruth będzie gotowa zawrzeć pakt z demonem, łamiąc cztery święte zasady, których obiecała przestrzegać i tym samym skazując się na największą karę?
Książka uważana jest za międzynarodowego bestsellera i łączy w sobie elementy powieści obyczajowej i paranormalnej. Warto zaznaczyć, że książka nie należy do lekkich, bo przepełniona jest tragedią i trudnymi refleksykjnymi pytaniami.
Powieść porusza opowieścią o przebaczaniu i zauważaniu popełnionych błędów, a także wierze, że uda nam się je naprawić. Przesłaniem tej książki jest problem zaufania, nie tylko Bogu i bliskim, ale sobie samemu. Pokazuje nam, że warto zaufać i uwierzyć, a wszystko potoczy się wtedy, jak powinno.
Po przeczytaniu tej książki każdy niech zada sobie pytanie czy wierzy w Anioły. Ja zrozumiałam to, że nie wszystko możemy zobaczyć ludzkim okiem, dlatego powinniśmy zaufać i poczuć, że obok nas istnieje inny, doskonalszy świat.
Podsumowując, jestem pewna, że kiedyś jeszcze wrócę do tej książki i na nowo poczuję na sobie dotyk Anioła. Wzruszyłam się, ale i wiele nauczyłam czytając tą książkę. Polecam każdemu, kto pragnie spojrzeć na świat przez pryzmat wiary i miłości.
Ocena: 6/6
Tytuł: Zawsze przy mnie stój
Autor: Carolyne Jess-Cooke
Objętość: 312 stron
Wydawnictwo: Otwarte
anioły mnie fascynują i być może skusze się kiedyś na tą książkę :)
OdpowiedzUsuńSkoro interesujesz się Aniołami to myślę, że powinnaś przeczytać tą książkę :D
UsuńOkładka mówi że watro, a twoje recenzja to potwierdza ;P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam xD
W dalekiej przyszłości :)
<33
Całkiem ciekawa koncepcja, sporo dobrego czytałam o tej książce i chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna się na nią czaję i w końcu muszę dorwać no!
OdpowiedzUsuńOkładka jest cudowna! Muszę przeczytać wreszcie tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Po takiej zachęcającej recenzji muszę rozejrzeć się za tą książką:)
OdpowiedzUsuńCzuje że powinnam się za tą książką rozejrzeć i ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńmam od jakiegoś czasu ochotę na tę książkę, ale jeszcze nie udało mi się ziścić moich zamiarów. świetna okładka! :D
OdpowiedzUsuńWidziałam w bibliotece, ale wtedy skupiłam się na Sadze Księżycowej. Głupia ja :/
OdpowiedzUsuńTwoja ocena książki mówi sama za siebie... ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna! ;D mam nadzieję, że kiedyś do niej zajrzę... :)
Książka czeka na mnie na półce :)
OdpowiedzUsuń