niedziela, 11 listopada 2012

[7] Recenzja: Pamiętnik narkomanki, Barbara Rosiek

   "Pamiętnik narkomanki" to zbiór dzienników, które Barbara Rosiek pisała przez ponad 15 lat swojego uzależnienia, aż po zwycięztwo nad nałogiem. Jak trudną drogę należy pokonać, aby znów stać się TĄ Basią?

   "I wtedy opowiem ci, Basiu, historię pewnej narkomanki, która zwyciężyła."

   Częstochowa. Basia jest poukładaną dziewczyną i wzorową uczennicą, która w pewnym momencie zapragnęła odrobiny wolności i poszła na wagary. Spotkała Filipa, on zaprowadził ją do chaty i tam zrobił jej pierwszy zastrzyk morfiny. Czy wiedział, że gdy pierwszy raz podając Basi narkotyk nie daje jej radości, a skazuje na śmierć? Jeśli nie ciała, to duszy? Wiedział, że jej życie nigdy nie będzie jak przed pirrwszą dawką. Nawet gdy przestanie ćpać, pozostanie uczucie głodu, tęsknoty.    Basia chciała być wolna, a została niewolnicą pełnej strzykawki.

  "Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam swoją walkę o życie, chociaż żyję. Nie ma dla mnie ratunku, bo pozostało mi tylko poczucie bezsensu trwania wśród żywych."

  Tak przedstawia się pierwsza część książki. Basia jest ćpunką, kradnie wędruje po psyhiatrykach, szpitalach, musi przeżywać śmierć innych narkomanów, zatrzymania patrolu MO.
   Natomiast druga część zawiera przemyślenia nad pierwszą. Złote myśli, wiersze i porównania stwarzają melancholijną atmosferę idealną do refleksji. Autorka często zadaje pytania, na które poszukuje odpowiedzi.
   Basia zaczyna walczyć z nałogiem, cieszyć się z drobnych rzeczy. Basia staje się człowiekiem, boi się śmierci, chce wyjść z tego *gówna. Czy narkomanem nie zostaje się na zawsze?

   "Ból istnienia jest do wytrzymania. Nie do wytrzymania jest ból nieistnienia."

   Książka jest pamiętnikiem, więc nie mogliśmy się spodziewać nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale druga część nie posiadała już prawie żadnej fabuły, a jeśli pojawiał już się jakiś wątek, często w ogóle nie zostawał rozwijany.
   Podsumowując, "Pamiętnik" nie należy do łatwych lektur i z pewnością nie nadaje się na relaksującą chwilę z książką. Myślę, że jak jeszcze pierwsza część nadaje się dla młodocianych odbiorców, tak druga przeznaczona jest już dla dojrzałych czytelników.
   Okładka przyciąga uwagę, mimo swojej prostoty. Daty wypisane po lewej stronie są intrygujące, gdyż pierwszej towarzyszy krzyż. Czym są pozostałe daty?
   Uważam, że czwórka to odpowiednia ocena dla "Pamiętnika". Plus za to, że książka jest przestrogą dla młodzieży, jednak sądzę, że w drugiej części było zbyt mało opowiadania. Jeśli miałabym jeszcze raz przeczytać tą książkę, wybrałabym jedno z pierwszych wydań, skrócone o połowę książki.

Ocena: 4+

Tytuł: Pamiętnik narkomanki
Autor: Barbara Rosiek
Wydawnictwo: Mawit Druk
Objętość: 304 stron (wydanie dwunaste)
Okładka: miękka
ISBN 83-922469-8-5

* - przepraszam za użycie wulgaryzmu, jednak był on formą cytatu z książki.

   Książkę przeczytałam w ramach wyzwania czytelniczego Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę! oraz Z półki.



27 komentarzy:

  1. Oj, czytałam kiedyś "Pamiętnik...", moja mama również i obu nam podobała się ta książka szalenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej szkole wszystkie nauczycielki czytały "Pamiętnik" :)

      Usuń
  2. Kilka lat temu przeczytałam wszystkie książki tej autorki i wtedy bardzo mi się podobały. Jeśli lubisz tę tematykę, polecam jeszcze "Pannę Nikt" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znajdę czas to myślę, że sięgnę po kolejne książki tej autorki :)

      Usuń
  3. Jaaa właśnie czytam ,, Pamiętnik '' i naraie mi się podobaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz jedno z pierwszych wydań, które ma ok. 125 stron i wierz mi, że to szczęście :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Uważam, iż tą tematyką szczególnie interesuje się młodzież..

      Usuń
  5. To chyba nie jest książka dla mnie. Nie przekonuje mnie ta tematyka... Zwłaszcza, że pierwsze podejście do książki już miałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, przyznam szczerze, iż z trudem dobrnęłam do końca książki .. ;)

      Usuń
  6. Czytałam ta ksiazke pod koniec lat 80-tych, bardzo dawno temu i jako jedna z niewielu nadal budzi silne emocje. Ciesze sie, ze przeczytałaś a jeszcze bardziej że ja zrecenzowałaś. Szacunek za wybór ksiazki i forme recenzji. I nie przestawaj pisać - masz "lekkie pióro" ;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo cieszą mnie takie miłe komentarze :)

      Usuń
  7. Książka raczej nie dla mnie, nie moja tematyka, a poza tym nie przepadam za książkami pisanymi w formie pamiętnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz przeciwnie. Podobają mi się książki w formie pamiętnika, ale o gustach się nie dyskutuje... :)

      Usuń
  8. Na mnie nie zrobiła wrażenia. Wolę "My, dzieci z dworca ZOO", "Stokrotkę: Rok z życia narkomanki" lub "Ćpuna" Burgessa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od lat zabieram się za "My, dzieci z dworca ZOO", ale pozbierać się nie mogę ;)

      Usuń
  9. Super streszczenie aż mam ochote przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe , chyba przeczytam tą książkę; ) Wspaniała recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam w gimnazjum. Miło wspominam. Dodaję do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :D Cieszę się z każdego czytelnika :)

      Usuń
  12. jestem ciekawa czy przeczytanie książki o tematyce narkomani pomogło komuś wyjść z narkomani

    OdpowiedzUsuń
  13. Jedna z lepszych książek jakie czytalem. Wciągająca i bardzo rzeczywista. Z ostatnią strona żałowałem ze, to ostatnia strona wlasnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz polecam moja "Cpunke". pisze o wspolczesnej narkomanii. pozdrawiam, Barbara Rosiek

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do mnie :) Czytałam tą książkę niedawno bardzo ją polubiłam a to blog takasobiefajnanazwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy wartościowy komentarz. Takie sprawiają, że mam większy zapał do blogowania!